Dzień był ciężki, klienci walili drzwiami i oknami. Żadnego z nich nie obchodziło moje zmęczenie czy złe samopoczucie- mówi Teresa, kierownik ds. sprzedaży Zabrze – działałam jak automat, nie jestem w stanie zliczyć respondentów. Każdy ma swój interes, swoje plany.
Coraz rzadziej klienci liczą się z twoimi odczuciami. My jako kierownicy,musimy wykazać się profesjonalizmem i zachować spokój. Wiąże się to z odpowiedzialnością jaką ponosimy. Wiele razy dosłownie się we mnie gotuje. Mam na końcu języka powiedzenie paru słów najbardziej irytującym klientom. Nigdy jednak tego nie robię. Gdzieś we mnie kumulują się wszystkie te emocje i pewnego dnia wybucham. Zazwyczaj jest to najmniej odpowiedni moment a osoba, której się obrywa jest najmniej winna.
Dodaj komentarz