– Od młodych ludzi wymaga się coraz większych umiejętności- mówi Kamila (kierownik ds. sprzedaży Dąbrowa Górnicza)- Doprowadza to do sytuacji kiedy młodzi ludzie przedłużają etap edukacji podejmując kolejne studia, doskonaląc się na studiach podyplomowych, kursach, szkoleniach. Jednak w momencie rekrutacji bardzo często okazuje się, że ich wykształcenie jest czynnikiem, który przeszkadza w podjęciu pracy. Mając zbyt wysokie wykształcenie, stanowią zagrożenie dla osób będących na kierowniczych stanowiskach.
Wynika to z błędnego rozumienia określenia rozwoju zawodowego czy doświadczenia. Doświadczeniem bowiem nie jest kolejny kierunek studiów- nawet jeśli związany z wyuczoną profesją, a nabyte poprzez pracę umiejętności. Dochodzi tym samym do niezwykle demotywującej dla absolwentów sytuacji, kiedy zarobki osób po skończeniu zawodówki czy liceum, posiadających jednak wieloletnie doświadczenie, znacznie przewyższają zarobki osób, które przed 30 rokiem życia ukończyły kilka kierunków studiów.
Dlaczego zatem tak usilnie pchamy młodych ludzi na studia? Osoby z dyplomem inżyniera czy magistra mają dużo większe trudności ze znalezieniem dobrze płatnej pracy. Czy nie lepiej byłoby zacząć od uświadamiania młodych, że nie wiedza nie równa się doświadczeniu?
Dodaj komentarz